Uncategorized

Świątek w pełnym emocji przemówieniu dedykuje ojcu swój medal olimpijski

Po piątkowym zwycięstwie, które zapewniło Polsce pierwszy w historii medal tenisowy na Letnich Igrzyskach Olimpijskich, Iga Świątek ocierała oczy białym ręcznikiem, siedząc na krześle przy linii bocznej boiska podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio w 2024 r.

W 59 minut w piątek pokonała Słowaczkę Annę Karolinę Schmiedlovą 6-2, 6-1, ale nie były to tylko łzy szczęścia. Jednak w piątek los dał jej kolejną szansę na zdobycie medalu olimpijskiego i tym razem Świątek z niej skorzystała. Myślami Świątek była jej ojciec, facet, który wspierał ją przez cały czas, gdy rozkoszowała się swoim spektakularnym zwycięstwem.

Przed ojcem Swiatek rozmawiała o tym, co znaczyło zdobyć medal olimpijski. Se opowiedziała o tym i powiedziała: „To niesamowite. Szczerze mówiąc, ja i moja siostra zostałyśmy wychowane w przekonaniu, że igrzyska olimpijskie są najważniejszym turniejem.

Dlatego nie był to najłatwiejszy turniej. To sprawia, że ​​jest jeszcze lepszy. Jestem z siebie dumna; dałam radę. Cieszę się, że był tutaj, żeby to zobaczyć. To na pewno świetne miejsce dla mnie, żebym mogła być i grać. Cieszę się, że oprócz tytułów Rolanda Garrosa mogłam dodać do tego kolejny sukces”.

Swiatek często mówiła o motywacji, jaką dał jej ojciec, i o chęci udziału w igrzyskach olimpijskich. Dodała: „Gdybym miała to komuś zadedykować, bez wątpienia byłby to mój tata. Szczerze mówiąc, mogłabym mu zadedykować wszystko”.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button