Uncategorized

Ojciec Igi Świątek nie może tego oglądać. „To boli mnie jako rodzica”

Igrzyska olimpijskie w Paryżu miały być dla Igi Świątek szansą na odkupienie się po ostatniej imprezie w Tokio. Choć zdobyła brązowy medal, trudno powiedzieć, że była z niego w pełni zadowolona.

Mimo to nie wahała się zadedykować swojego sukcesu komuś wyjątkowemu. „Gdybym miała go komuś zadedykować, bez wątpienia byłby to mój tata. To chyba oczywista odpowiedź” – powiedziała. Tomasz Świątek był wtedy wyraźnie wzruszony, a teraz wypowiedział się na ten temat szerzej.

Mimo że najlepsza zawodniczka na świecie przyzwyczaiła nas do wygrywania, nadal zdarzają jej się porażki. Tomasz Świątek wyjaśnił, że niektóre mecze wywołują u niego dodatkowe emocje.

„Są mecze, w których widać, że Iga od początku ma problemy z grą w tenisa. Jako rodzic cierpię z tego powodu, ale nauczyliśmy się, że porażki są częścią tego sportu. Nie można wygrywać cały czas, zwłaszcza w tenisie” – przyznał.

Chociaż jej ojciec nadal odgrywa ważną rolę w zespole Igi Świątek, w pewnym momencie postanowił trochę się wycofać. Zaznacza, że ​​nie tęskni za rolą lidera zespołu.

„Cieszę się, że już nie jestem liderem zespołu. Nigdy nie byłem tenisistą, więc nigdy nie będę czuł tego wszystkiego tak dobrze, jak Iga i inni. Teraz ona zarządza zespołem, podejmuje kluczowe decyzje. Radzi sobie świetnie” – wyjaśnił.

Aby utrzymać motywację na najwyższym poziomie, 23-latka niewątpliwie potrzebuje ogromnego wsparcia ze strony bliskich. W ostatnich latach wygrała tak wiele, że czasami traciła koncentrację. Tomasz Świątek przyznał, że to nie on napędza córkę do działania.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button