To się nie zdarzyło Świątek przez ponad pięć lat! “Kłamstwo, okropne kłamstwo”
Minus 32! To nie są stopnie Celsjusza, ale można poczuć mróz na plecach, gdy się popatrzy w statystyki Igi Świątek z meczu z Coco Gauff. Polka przegrała w drugiej kolejce WTA Finals w Rijadzie z Amerykanką 3:6, 4:6, a liczby mówią, że aż tak rozregulowana Świątek nie była od bardzo dawna.
Początek tego meczu był niezły, a nawet dobry. Iga Świątek i Coco Gauff toczyły zacięty pojedynek. Z biegiem czasu ich starcie w drugiej serii WTA Finals na zaciętości może specjalnie nie straciło. Ale na jakości – niestety – ubożało z każdym kolejnym gemem.
Niestety, główną odpowiedzialną za to była Świątek. Gauff miała wielkie problemy z serwisem – popełniła aż 11 podwójnych błędów. Gdyby Iga była w formie, wykorzystałaby ten mankament w grze rywalki. Ale Iga nie jest w formie.
47 nie równa się 47. Było źle, a jest jeszcze gorzej
Już w meczu z Barborą Krejcikovą w pierwszej kolejce WTA Finals Świątek myliła się często. W trzech setach popełniła wtedy 47 niewymuszonych błędów. Ale teraz, w walce z Gauff, znów miała ich 47, a mecz był przecież dwusetowy. Co więcej: z Krejcikovą Świątek przy tych 47 niewymuszonych pomyłkach zagrała 40 uderzeń kończących. A teraz, z Gauff, winnerów miała zaledwie 15.